Zmiana zaczyna się od zera. To hasło coraz częściej przewija się wśród europejskich ogrodników, którzy chcą wyeliminować lub mocno ograniczyć chemiczne środki ochrony roślin z produkcji szklarniowej. Trend „zero pesticide” już od lat dominuje we Francji, a od trzech sezonów bardzo dynamicznie rozwija się także w Holandii – kraju, który wyznacza kierunki dla światowego ogrodnictwa pod osłonami.
Nowe podejście: jak uprawiać bez chemii?
Jak podkreśla Jos Beerens, doradca ds. upraw, Grodan, wielu producentów – pod wpływem presji rynku i oczekiwań konsumentów – dąży do zielonej rewolucji, czyli całkowitego odejścia od pestycydów w szklarniach. Pojawia się jednak kluczowe pytanie: jak skutecznie chronić uprawy, gdy zrezygnujemy z chemii?
Wielu ogrodników swoje nadzieje pokłada w biostymulatorach i preparatach biologicznych. Jednak Beerens zwraca uwagę, że sama wymiana środków nie wystarczy. Potrzebna jest wiedza, systematyczne pomiary i umiejętność znalezienia równowagi – bo tylko wtedy, gdy dokładnie kontrolujemy procesy zachodzące w szklarni, możemy liczyć na sukces.
Zacznij od zera – kontrola i czystość podstawą sukcesu
W praktyce, według eksperta Grodan, najlepsze efekty daje rozpoczęcie cyklu uprawowego od czystego, wolnego od wszelkich zanieczyszczeń i pozostałości środowiska – dosłownie „od zera”. Stąd tak duży nacisk ma wybór odpowiedniego podłoża. Wełna skalna pozwala rozpocząć uprawę z wolną od jakichkolwiek patogenów strefą korzeniową. To z kolei daje pełną kontrolę nad tym, co trafia do rośliny i do jej środowiska, mamy na uwadze zarówno składniki pokarmowe, jak i mikroorganizmy czy biostymulatory.
Co istotne, taki „czysty start” umożliwia nie tylko wdrożenie zaawansowanego i precyzyjnego monitoringu strefy korzeniowej, ale także dokładne dawkowanie koniecznych dla roślin substancji, bez ryzyka nieprzewidzianych reakcji, które mogą wystąpić w podłożach organicznych.
Rola mikrobiomu – karmienie nie tylko rośliny
Kolejna wskazówka Josa Beerensa to zwrócenie uwagi na mikrobiom strefy korzeniowej. Jeśli decydujemy się na produkty biologiczne lub biostymulatory, musimy pamiętać, że mikroorganizmy potrzebują „paliwa” i pobierają je zarówno z pożywki podawanej w trakcie podlewania, jak i bezpośrednio od rośliny. Jeśli więc nie zadbamy w pierwszej kolejności o rozwój silnego systemu korzeniowego, to zastosowanie biologicznych środków ochrony roślin może się okazać nieskuteczne. Właśnie dlatego, kluczowe jest monitorowanie stanu korzeni, zwłaszcza w początkach uprawy i dbałość o ich kondycję przez cały cykl produkcyjny.
Zdjęcie: Silny system korzeniowy powinien być podstawowym celem w pierwszych fazach uprawy. Rozwinięty mikrobiom w pierwszych dniach uprawy może zakłócać proces rozwoju korzeni, powodując, że stosowanie biopreparatów w dalszych etapach produkcji, może się okazać nieskuteczne.
Higiena i edukacja pracowników – fundamenty bezpieczeństwa
W uprawie „od zera” nie można zapominać o jednym z najważniejszych filarów – protokole higienicznym. To nie tylko zestaw procedur, ale codzienna praktyka, która realnie wpływa na bezpieczeństwo uprawy. Ograniczenie przenoszenia patogenów, w tym groźnych wirusów, zaczyna się od wypracowania jasnych zasad postępowania: od mycia i dezynfekcji rąk, przez odpowiednią odzież, aż po ścisłe wyznaczenie stref czystych i brudnych w obiekcie.
Kluczowe znaczenie ma tu systematyczne szkolenie pracowników oraz ich kontrola. To ludzie są pierwszą linią ochrony przed patogenami – muszą oni rozpoznawać objawy chorób i zgłaszać niepokojące symptomy ogrodnikowi, reagować na nieprawidłowości w uprawie itp.. Regularne spotkania, czytelne instrukcje i konsekwentne egzekwowanie zasad to nieodłączny element skutecznego systemu higienicznego. W szklarniach, gdzie rotacja pracowników bywa duża, warto inwestować nie tylko w szkolenia wstępne, ale i cykliczne odświeżanie wiedzy.
Odmiany odporne na wirusy – nowy oręż ogrodnika
Znaczenie odmian odpornych na wirusy rośnie z każdym sezonem. To nie tylko sposób na ograniczenie strat, ale i element strategii „zero pesticide”, pozwalający ograniczyć interwencje chemiczne do absolutnego minimum lub całkowicie z nich zrezygnować. Jednak nawet najlepsza odporność genetyczna nie zastąpi dokładnego przestrzegania protokołów higienicznych – wszak wirusy najczęściej są przenoszone przez ludzi, narzędzia lub inne nośniki mechaniczne.
Dlatego skuteczna uprawa to połączenie nowoczesnej genetyki, czystego startu, restrykcyjnych procedur i świadomego, przeszkolonego zespołu.
Biologia zamiast chemii – ale z głową!
Podsumowując, przejście na uprawę „zero pesticide” to nie tylko kwestia wymiany środków chemicznych na biologiczne. To filozofia, która wymaga świadomego zarządzania, ciągłego monitorowania upraw i umiejętności zaczynania produkcji w czystym środowisku. Tylko wtedy, mając na każdym etapie pełną kontrolę, możemy liczyć na zdrową, odporną roślinę i wysokiej jakości plon, bez pozostałości.
Czy jesteśmy gotowi zacząć “od zera”?
Dla wielu ogrodników to może być rewolucja w podejściu do produkcji – ale właśnie takie zmiany budują przewagę na rynku i pozwalają wyznaczać nowe standardy w branży. Zero chemii, maksimum kontroli, zdrowa roślina – to może być Twoja przewaga konkurencyjna.